środa, 26 lutego 2014

O pisaniu i jedzeniu

Nie jest lekko pisać o kulinariach. Nie mam tutaj na myśli przepisów kulinarnych, bo przypominają one raczej nudną instrukcję, niż cokolwiek innego. W literaturze rzadko zdarzają się zachwycające opisy dań. Jednak się zdarzają. coq au vin przepis

Przykładem takiej książki jest "Cmentarz w Pradze", autorstwa Umberto Eco, gdzie dla głównego bohatera jedzenie to sztuka. Opisy są wyjątkowo emocjonalne, wyraziste, czasami wręcz... pornograficzne.

Jedzenie jest niesamowicie powiązane z kulturą. Już od dawna nie jemy po to, by się najeść, ale po to, by było nam przyjemnie. I nie ma w tym nic złego. Dopóki nie przekształci się w uzależnienie.

Czy można być uzależnionym od jedzenia? To ciekawe pytanie, bo wiadomo że bez jedzenia zwyczajnie nie bylibyśmy w stanie przeżyć. Ale problem kompulsywnego obżerania się jest poważny. Nie wiąże się jednak z celebracją posiłków, z zachwycaniem się każdym kęsem, z tworzeniem wyjątkowej atmosfery. Oj, nie. Uzależnienie od jedzenia to coś paskudnego. I prowadzi do otyłości.

Powinniśmy nauczyć się jeść w sposób bardziej wyjątkowy, nie w biegu, nie po to żeby zeżreć coś na szybko, bo się spóźnimy. Lepiej stworzyć sobie czas, zrelaksować się przy ulubionym posiłku, poszerzyć swoje horyzonty smakowe. Bez pośpiechu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz